Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych przez Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Karniowicach oraz zaufanych partnerów.

Administratorzy danych:

Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
z siedzibą w Karniowicach
ul. Osiedlowa 9, 32-082 Karniowice

Zaufani partnerzy:

Cele przetwarzania danych:

  1. marketing, w tym profilowanie i cele analityczne
  2. świadczenie usług drogą elektroniczną
  3. dopasowanie treści stron internetowych do preferencji i zainteresowań
  4. wykrywanie botów i nadużyć w usługach
  5. pomiary statystyczne i udoskonalenie usług (cele analityczne)

Podstawy prawne przetwarzania danych:

  1. marketing, w tym profilowanie oraz cele analityczne – zgoda
  2. świadczenie usług drogą elektroniczną - niezbędność danych do świadczenia usługi
  3. pozostałe cele - uzasadniony interes administratora danych

Odbiorcy danych:
Administrator Danych Osobowych MODR, zaufani partnerzy

Prawa osoby, której dane dotyczą:
Prawo żądania sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych; prawo wycofania zgody na przetwarzanie danych osobowych. Inne prawa osoby, której dane dotyczą

Zmiana polityki prywatności

Uwaga:

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Poniżej znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat.

Close GDPR info
Menu główne

Niepozorny świat wielkiej mocy ziół

Chciałbym zachęcić do ogólnego spojrzenia na świat roślin, a w szczególności ziół, który jest bardzo rozległy i dostępny dla ludzi i zwierząt od tysięcy lat. W świecie zostało poznanych ponad 300 tysięcy gatunków roślin, a w Polsce występuje ich ponad 5 tysięcy. Świat roślin ciągle zaskakuje nowymi odkryciami, więc ten katalog nie jest zamknięty. Szacuje się, że tysiąc gatunków roślin w Polsce to zioła. To znaczy, że co 5 roślina napotkana na łące, przydrożnym rowie, nieużytkach czy w lesie, a nawet w ogrodzie jest ziołem, dostępnym dla człowieka, a z których korzystają też zwierzęta. W zależności co takiego ważnego posiada roślina w swoim składzie (flawonoidy, garbniki, witaminy, enzymy, mikroelementy, biokatalizatory, olejki eteryczne), taka jest jej przydatność w utrzymaniu zdrowia bądź przywracaniu organizmu do powrotu zdrowia. Kto nie chciałby żyć w zdrowiu 100 czy 120 lat? Wiadomo, że nikt nie da zapewnienia, że pijąc zioła będziemy pozbawieni chorób, ale na pewno stosując zioła nasz organizm jest zdolny więcej przetrwać, szczególnie w sytuacjach kryzysowych.

W dzisiejszym zglobalizowanym świecie nowoczesnych technologii, każdy marzy o cudownej tabletce, którą pozbędzie się wszelkich chorób bez ich wyszczególniania. Maksyma filozoficzna głosi, że nie ma chorób nieuleczalnych – to tylko nieznajomość skutecznych środków i metod ich zwalczania. I choć wiele aptecznych specyfików nosi nazwę leków więc zgodnie z definicją leku powinniśmy być wyleczeni z danego schorzenia, ale nie zawsze tak jest. Wiele z nich stabilizując jedną czynność organizmu zaburza pracę innych organów a długotrwałe ich przyjmowanie wywołuje skutki uboczne i działania niepożądane niejednokrotnie gorsze niż sama choroba. Musimy mieć też świadomość, że rozwój danego schorzenia trwa latami tworząc różne powikłania i wyjście z takiego stanu chorobowego nie jest łatwe. Wynalezione substancje syntetyczne zawarte w lekach wchodzą w nowe szlaki metaboliczne człowieka łącząc się z produktami przemiany spożywanych pokarmów. Pewną dyskryminację ziół w stosunku do leków nadaje prawodawstwo. Na opakowaniach ziół i ulotkach nie można podawać ich leczniczego znaczenia i działania jak na lekach, nawet pomimo istnienia badań naukowych potwierdzających takie ich działanie.

Postęp medycyny dokonuje się każdego dnia, ale też powstają nowe zespoły schorzeń i zaburzeń w skomplikowanych ustrojach ludzkich. W miejsce zażegnanych groźnych chorób zakaźnych pojawiają się nowe choroby cywilizacyjne jak alergie czy nowotwory.

Dziś nie jest modne używanie słowa leczenie w przypadku ziół. Na uczelniach medycznych nie wspomina się o ziołach i ich właściwościach chociaż większość składników leków to związki chemiczne znalezione w ziołach. A zielarstwo i ziołolecznictwo to nie nowy trend ale wiedza empiryczna towarzysząca człowiekowi od samego początku istnienia. Chińskie zielniki pochodzą z około 2700 roku p.n.e. Za czasów faraonów w Egipcie czyli 15 wieków p.n.e. pojawiają się receptury w oparciu o mieszanki ziołowe. Wiedzę o ziołolecznictwie poszerzali też Grecy i Rzymianie. Przez kolejne wieki wiedza ta była wzbogacana nowymi doświadczeniami i czasami spisywana ale najchętniej przekazywana ustnie z pokolenia na pokolenie.  

W zielarstwie wykorzystuje się różne części roślin, ale najczęściej są to kwiatostany, liście, korzenie, kłącza, owoce, nasiona, kora ale również całe rośliny. Najwięcej typowych ziół jest zbierane od czerwca do sierpnia. W tradycji religijnej 15 sierpnia (Matki Boskiej Zielnej) kończył okres zbierania ziół zielnych a przygotowane w tym dniu bukiety ziół były święcone. Młode pączki zbiera się wczesną wiosną przed ich rozwinięciem natomiast korzenie i kłącza roślin dwu i wieloletnich zbierane są jesienią, kiedy roślina ma zgromadzone w częściach podziemnych cały zapas różnych substancji i związków do wiosennego rozwoju. Ich zbiór można kontynuować jeszcze wczesną wiosną przed ruszeniem wegetacji. Z każdym dniem, kiedy rośliny te wypuszczają liście ilość aktywnych substancji w korzeniu maleje. Można to sobie wyobrazić na przykładzie korzenia marchwi czy pietruszki kiedy wypuszczają liście. Najczęściej jako korzeń jest zbierany mniszek, cykoria, chrzan, żeń-szeń, łopian, a jako kłącze perz, arcydzięgiel litwor, mydlnica lekarska. Najlepsza pora zbioru liści to okres kiedy roślina jest młoda i nie rozwinęła jeszcze kwiatostanów. Zbierając kwiatostany należy je zrywać w początkowej fazie kwitnienia. Zdarza się, że kwiatostany zebrane w późniejszej porze, poddane procesowi naturalnego suszenia zanim wyschną zdążą zawiązać nasiona. Najwięcej substancji czynnych w najwyższej koncentracji zawierają kwiatostany oraz nasiona. W przypadku drzew iglastych surowcem zielarskim są igły i młode pędy gałązek sosny, świerka i modrzewia oraz ich żywica. Korę pozyskuje się z 2-3 letnich gałązek wierzby, dębu lub kruszyny. Największym bogactwem darzą nas świeże zioła, dlatego warto niektóre z nich spożywać na surowo jako dodatki do sałatek. Przykładem mogą być listki nasturcji, bazylii, mięty, kolendry, melisy oraz te najbardziej popularne jak natka pietruszki, kopru czy szczypiorek. Można też pić soki spuszczone wiosną z brzozy lub pozyskane z ziela pokrzywy najlepiej przy pomocy wyciskarki wolnoobrotowej.

Jednak najpopularniejszą metodą konserwacji jest suszenie. Najbardziej uniwersalną temperaturą suszenia dla surowca zielnego jest 40-50°C w miejscu zacienionym. Temperatura suszenia jest uzależniona od rodzaju związków czynnych zawartych w surowcu. Kłącza i korzenie roślin bogatych w olejki eteryczne (kozłek lekarski, arcydzięgiel litwor, lubczyk ogrodowy) suszone w temperaturze do 35°C zachowają stosunkowo dużo olejków eterycznych. Niska temperatura suszenia zapobiegnie zniszczeniu walepotriatów – substancji odpowiedzialnych za działanie uspokajające kozłka lekarskiego, które już w temperaturze powyżej 35°C ulegają rozkładowi. Zupełnie odmiennie traktuje się korzenie bogate w alkaloidy - glistnik jaskółcze ziele – które suszy się je w wysokiej temperaturze 60-80°C. Gdy suszymy w 100 °C to po wysuszeniu roślina nie ma prawie żadnej wartości. Chyba, że jest to kora dębu zawierająca garbniki lub roślina zawierające krzemionkę. W ich przypadku wysoka temperatura nie wpłynie na jakość surowca bo po wysuszeniu nie ubędzie w nich składników mineralnych. Takiego przegrzania wymaga też kora kruszyny aby miała pełne działanie. W procesie suszenia ubywa też witamin. Są rośliny, które dopiero po procesie suszenia mają specyficzne właściwości np. zioła zawierające kumaryny (marzanka wonna, nostrzyk żółty, turówka leśna). Dopiero po ususzeniu mają odpowiedni skład i zapach. W trakcie ich powolnego suszenia zachodzą przemiany biochemiczne i sprawiają, że te rośliny intensywnie pachną. Prawidłowo wysuszone zioła są kruche i łatwo się łamią. Przechowuje się je w szczelnych opakowaniach (szklanych słoikach) w miejscu chłodnym, suchym i ciemnym.

Na koniec parę słów, co możemy robić z ziołami i jak je stosować. Najpopularniejsze są napary i wywary z ziół. Można pić napary z pojedynczych ziół ale efektywniejsze jest sporządzanie mieszanek ziołowych w których sumują się działania ciał czynnych i substancji towarzyszących. Najczęściej poleca się nieparzystą ilość ziół w takim zestawie. Oprócz picia silne wywary są wykorzystywane do przygotowania wody kąpielowej (wywar z mieszanki skrzypu, mięty, pokrzywy, liści brzozy, kory wierzbowej i kłączy tataraku) ale dobroczynny będzie też wywar z drobnego sianka zebranego w ogrodzie lub łące. Znam osobę, która poprzez taką kąpiel pozbyła się uporczywego łupieżu z którym walczyła bezskutecznie kilkanaście lat. Można też przygotować syropy cukrowe z babki lancetowatej, dziewanny, kwiatu czarnego bzu, kwiatu mniszka, korzenia prawoślazu. Macerat ze świeżych ziół zasypuje się cukrem, po kilku dniach odcedza i dosładza w celu utrwalenia. Dla dorosłych polecam modne nalewki do stosowania wewnętrznego i zewnętrznego- nacieranie włosów, skóry. Najlepiej sprawdzi się pokrzywa, kwiat nagietka, korzeń łopianu, korzeń chrzanu, kobylak. Wystarczy świeże zioła zmiksować, dodać alkoholu w ilości zapewniającej min. 25%. Po około 2 tygodniach po przecedzeniu są gotowe do użycia. Maści ziołowe przygotowuje się na wosku pszczelim z dodatkiem oleju oliwkowego lub  winogronowego. Jako bazę dodajemy silny napar ziołowy lub filtrowany sok ze świeżych ziół. Zamiast wosku można użyć  smalcu wieprzowego. Najbardziej popularne są: maść aloesowa, żywokostowa, przywrotnikowa i z olejków kwiatu dziurawca. Podobnie przygotowuje się maceraty olejowe, gdzie rozdrobnione świeże zioła zalewa się gorącym olejem. Skuteczne bywają również gorące okłady z maceratów ziołowych. Zioła można też zmielić i zażywać je popijając wodą – babka szerokolistna, ostropest plamisty, nasiona lnu. Znane jest również bezpośrednie stosowanie soków ziół w zwalczaniu owrzodzeń, liszai czy likwidacji kurzawek sokiem z glistnika jaskółcze ziele. Dla poprawy kondycji włosów można uszlachetniać szampony mocnymi naparami ziołowymi nawłoci, aloesu lub młodych pędów sosny, świerka.

Zapraszam wszystkich do delektowania się naparem ze świeżych ziół zebranych z ogrodu czy wyszukanych w przydomowych trawnikach. Jestem pewny, że takie zioła pomogą odzyskać zdrowie tym, co je utracili oraz pozwolą wieść życie bez chorób tym, którym zdrowie dopisuje.

Edward Majchrowski, dn. 13.12.2019 r.

Opracowano na podstawie szkolenia „Pozyskiwanie i przetwórstwo ziół” w Ziołowym Zakątku w Korycinach

Zdjęcia własne – kubek ceramiczny do ziół z metalową bombillą